G.F. Darwin Wiki
Advertisement

Balladyna vs Alina – czternasty odcinek Wielkich Konfliktów, zamieszczony na kanale G.F. Darwin. Został opublikowany 2 sierpnia 2015.

Opis

Co autor miał na myśli? A czego nie miał? Oto prawdziwa historia osób, które stały się bohaterami jednego z najbardziej znanych utworów literackich Juliusza Słowackiego.

Transkrypt

Transkrypt
(Początek)

Mickiewicz: Czy ty się śmierci nie boisz człowieku? Czytałeś "Dziady" albo "Pana Tadeusza"

S: Ale czemu podnosisz na mnie głos? Ja na ciebie głosu nie podnosiłem.

M: Bo się podpisałeś cymbale odruchowo!

S:Ja myślę, że ty w ogóle nie zrozumiałeś...

M: Widziałem co napisałeś na moim wychodku "Mickiewicz to chuj". Bekarz! Żniwa? to jest twoja poezja bekanie. Balladyna chłopie? Malinowy kryminał, jakieś duszki biegające po lesie. Pizdnij ty się w łeb pajacu!

(Film Właściwy)

Balladyna: Mamy iść szukać malin? W lesie?

Giermek: Która więcej malin przyniesie... te na żonę mój Pan wybierze.

Alina: Zbierajmy maliny niech płaczą jeże, wspaniała myśl mój ty piękny książę.

B: Mamy łazić po lesie i zbierać maliny?

Książę: Jak piękne! Jak bystre te wiejskie dziewczyny!

B: Nie... wkręcacie mnie

A: Ah siostro, gdzie? Książę mój złoty, na słodkie owoce nabierz ochoty!

B: Naprawdę nie masz lepszego pomysłu jak możemy się wykazać?

K: W nocy ze szczęścia, będę się mazać.

B: Nie, chwilka książę, bo to w tej chwili w bardzo złą stronę zmierza. Nie wiem może porozmawiamy, zjemy razem śniadanie?

A: Siostro droga! Czas na działanie malin biegnijmy nazbierać do lasu!

K: Nie traćcie czasu! O doby losie, o brodo z sandała spraw by piękniejsza więcej zebrała.

B: Czy wy... coś braliście?

K: Bywajcie tedy. Marzenie się ziści. Wieczorem sprytniejsza mą żoną... się ziści

(Książę i giermek odchodzą)

B: Co do chuja?


(Kilka godzin później)

B: Alina! Alina, przecież on jest nie poczytalny! Nikt normalny nie mówi wierszem! Po co ty to zrywasz?

A: O co ci chodzi?

B: No o to, że to jest potwornie podejrzana sprawa. Słuchasz mnie?

A: Słucham cię, słucham.

B: Alina, przyjeżdża książę i bierze sobie jakąś wiejską dziewkę za żonę? Takie rzeczy się nie zdarzają, to tak nie działa! Ja myślę, że to jest jakiś psychopata.

A: Oj ty w ogóle nie wierzysz w cuda. Otwórz się na chwilę, żyj tu i teraz a nie tam i potem.

B: Alina, on jest ewidentnie naćpany! Czy Ty tego nie widzisz? Przestań to rwać i mnie posłuchaj bo mnie zaraz szlag trafi!

A: Jesteś po prostu zazdrosna, bo to ja będę królową a nie Ty!

B: No tak! Dla niego wyznacznikiem dobrej żony jest ilość zebranych malin.

A: No i to jest praktyczna umiejętność, która się w życiu przydaje.

B: Tak, w Holandii podczas sezonu na truskawki a nie w pałacu!

A: A może on jest królem Holandii?

B: Stałaś obok niego? Wali mu z japy jak czepsowi ze stajni, tyle chciałam Ci powiedzieć.

A: Mów sobie co chcesz. Ja nie mam zamiaru dłużej obierać ziemniaków i żyć w biedzie. Nie chcę skończyć tak jak Ty. Stara panna bez przyszłości ze stadem kotów.

B: Alina! Ty masz 13 lat! Ja jestem od Ciebie 2 lata starsza!

A: I nic w życiu nie osiągnęłaś! Ja przynajmniej mam jakiś cel i jakiś plan.

B: Ale jaki plan? Nawet nie wiesz jak ten facet zarabia na życie!

A: Zamknij się! Nie jesteś moją matką!

B: Nie podnoś na mnie głosu, gówniaro!

A: Myślisz że coś wiesz o moim życiu? Nic o nim nie wiesz! Chcecie mi wszystko odebrać!

B: Ale kto? Do kogo ty teraz mówisz? Widzisz tu kogoś oprócz nas?

A: I co? Jesteś teraz szczęśliwa odbierając mi wszystko? O to Ci chodziło?

B: Nie, przepraszam Cię Alina. W tej chwili to ja zaczynam się Ciebie bać. Ja sobie na chwileczkę odejdę a Ty mnie zawołaj jak się uspokoisz.

A: To też chcesz mi odebrać tak? (Alina daje Balladynie dzbanek z malinami)

A: I to też? A może w ogóle chcesz mnie dźgnąć? (Alina dźga się nożem)

B: Aśka, kurwa co ty robisz?

A: Nie zasługuje na życie!

(Alina pada martwa)

(Giermek nakłada Balladynie koronę na głowę)

K: Aha! Oto i ona ma żona wymarzona. Więcej malin zebrała to i żoną została. Będziemy rządzić po wieki aż na wyjdą wypieki. Do pałacu!

(Rozbrzmiewa głośna muzyka i przez kadr przechodzą kolejno: Jajko, pingwin, tygrys)

(Końcowa Scena)

Doradca Słowackiego: Panie Juliuszu... eeee Jajko? Pingwin? Prościej... naprawdę. Tak jak by Mickiewicz to pisał. Hm?

(Początkowo uśmiechnięty Słowacki zmienia minę na zawiedzioną i zdmuchuje świeczkę)

Napisy końcowe

Napisy końcowe
Wystąpili
Scenariusz i reżyseria
G.F. Darwin
Zdjęcia, korekta barwna
Dźwięk na planie
Charakteryzacja
Kostiumy
Efekty specjalne
Produkcja


Wystąpienia

  • Balladyna (pierwsze i ostatnie)
  • Alina (pierwsze i ostatnie)
  • Kirkor (pierwsze i ostatnie)
  • Przebiegły Giermek (pierwsze i ostatnie)
  • Juliusz Słowacki
  • Mariusz Czerkafski (pierwsze i ostatnie)
  • Jajko (pierwsze i ostatnie)
  • Pingwin (pierwsze i ostatnie)

Ciekawostki

Advertisement